Architekt – zawód zaufania publicznego, cz. I

Bardzo często w dyskusjach o architekturze (nie tylko tych, dotyczących kwestii prawnych, ale i etyki czy odpowiedzialności) pada stwierdzenie „architekt wykonuje zawód zaufania publicznego”.  Ja również omawiając na blogu rozmaite kwestie prawne, często powołuję się na tę tezę. Przyszedł więc czas, żeby napisać więcej o tym, skąd wzięło się to pojęcie, kiedy pojawiło się w polskim prawie, jak rozumie je doktryna oraz co wynika z orzecznictwa, które dotyczy tego terminu? 

Temat jest bardzo ciekawy, szczególnie biorąc pod uwagę dyskusje pojawiające się pomiędzy przedstawicielami różnych zawodów (idealny przykład: architekt – inżynier budownictwa – urbanista). Które z tych zawodów, są zawodami zaufania publicznego i dlaczego? 

 

Pojęcie „Zawód zaufania publicznego” 

Właściwie pojęcie „zawód zaufania publicznego” już w swej warstwie semantycznej zawiera wskazówkę, jak należy je rozumieć. Intuicja podpowiada, żeby łączyć je z obowiązkiem zapewnienia społeczeństwu i jednostkom pewnego dobra czy wartości lub realizacji pewnych zbiorowych potrzeb na wysokim poziomie. Jeśli chcemy jednak poruszać się po gruncie czysto prawnym (doktrynalnym i orzeczniczym), odpowiedź na postawione we wstępie pytanie nie jest wcale prosta. Definicji jest wiele, a ich autorzy zwracają niejednokrotnie uwagę na inne aspekty i cechy lub w innej kolejności szeregują dobra czy wartości, jakie zawód tego typu ma zabezpieczać. 

Wśród elementów, które potraktować można jako swego rodzaju uproszczony test, czy zawód jest zawodem zaufania publicznego pojawią się:

  • zrzeszenie w samorządzie zawodowym (izbie) – ten punkt można określić, jako jedyną przesłankę ustawową,
  • obowiązek przestrzegania etyki zawodowej (ustalonej w formie kodeksu deontologicznego),
  • występowanie w relacji z klientem sfery zaufania, czego wyrazem jest m.in. konieczności zachowania tajemnicy zawodowej,
  • występowanie podwyższonego poziomu odpowiedzialności za wartości takie jak życie czy zdrowie,
  • obowiązek uzyskania szczególnych kwalifikacji w celu nabycia prawa do wykonywania zawodu  (np. w formie uprawnień zawodowych).

Warto przytoczyć tu również bardziej rozbudowany katalog cech, którymi mają charakteryzować się te zawody (cytat z wyroku TK z 24 marca 2015 r., sygn. K 19/14):

a) konieczność zapewnienia prawidłowego i zgodnego z interesem publicznym wykonywania zawodu, ze względu na znaczenie, jakie dana dziedzina aktywności zawodowej ma w społeczeństwie,

b) udzielanie świadczeń i wchodzenie przez przedstawicieli omawianych zawodów w kontakty z osobami fizycznymi w razie wystąpienia potencjalnego lub realnego zagrożenia dóbr o szczególnym charakterze (np. życia, zdrowia, wolności, godności, dobrego imienia),

c) staranność i dbałość przedstawicieli omawianych zawodów o interesy osób korzystających z ich usług, troska o ich osobiste potrzeby, a także zapewnienie ochrony gwarantowanych przez Konstytucję praw podmiotowych jednostek,

d) wymaganie szczególnych kwalifikacji do wykonywania omawianych zawodów, obejmujących nie tylko odpowiednie, formalne wykształcenie, ale także nabyte doświadczenie oraz dawanie rękojmi należytego i zgodnego z interesem publicznym wykonywania zawodu, z uwzględnieniem szczególnych norm deontologii zawodowej,

e) pozyskiwanie informacji osobistych i dotyczących życia prywatnego osób korzystających z usług przedstawicieli zawodu zaufania publicznego; informacje te stanowią tajemnicę zawodową, a zwolnienie z niej może nastąpić na zasadach określonych w przepisach ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.),

f) względna samodzielność wykonywania zawodu.

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że zawód architekta wręcz modelowo spełnia wszystkie te wymagania. Aby go wykonywać (jako uprawniony architekt) trzeba należeć do izby architektów, tym samym architekt podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej za naruszenie zasad etyki zawodowej. Wykonywanie zawodu wiąże się z wkraczaniem w szczególnego rodzaju relacje z klientem, które opierać się muszą na zaufaniu (obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej uregulowany został w KEZA – Kodeksie Etyki Zawodowej Architektów). I wreszcie – aby wykonywać zawód architekta, należy zdobyć uprawnienia budowlane w specjalności architektonicznej, co wiąże się z odbyciem praktyki zawodowej oraz zdaniem egzaminu. 

Zawód zaufania publicznego to twór typowo polski (A. Krasnowolski, Zawody zaufania publicznego, zawody regulowane oraz wolne zawody. Geneza, funkcjonowanie i aktualne problemy, Warszawa 2013, s. 3). W Europie odniesienie do tego typu zawodów odnaleźć można głównie w ustawach, a nie tak jak w Polsce – w Konstytucji (A. Trubalski, Samorządy zawodów zaufania publicznego na przykładzie samorządu radców prawnych. Perspektywa konstytucyjnoprawna, w: Studia Iuridica Lublinensia 21, 2014, s. 223). Choć w ustawie zasadniczej mowa jest o zawodzie zaufania publicznego, to z przepisu nie wynika, jak należy to pojęcie rozumieć. Zerknijmy więc do źródła, czyli artykułu 17 Konstytucji RP:

1. W drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony.

2. W drodze ustawy można tworzyć również inne rodzaje samorządu. Samorządy te nie mogą naruszać wolności wykonywania zawodu ani ograniczać wolności podejmowania działalności gospodarczej.

Analizując treść tego przepisu dojść można do wniosku, że tworzone w Polsce samorządy podzielić można na te zrzeszające osoby wykonujące zawody zaufania publicznego oraz inne samorządy, w tym także zawodowe. Jednak warto podkreślić, że w doktrynie funkcjonuje pogląd, że nie każdy zawód zaufania publicznego musi mieć swój samorząd zawodowy (pogląd taki prezentuje H. Izdebski, patrz A. Krasnowolski, ibidem, s. 12). W przypadku samorządów zrzeszających osoby wykonujące zawody zaufania publicznego są one tworzone w celu sprawowania pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu oraz dla jego ochrony. Jeśli chodzi o zawód architekta, intencja ustawodawcy wydaje się jasna, gdyż w samej ustawie o samorządach architektów i inżynierów budownictwa wskazano, że tworzy się je w celu „sprawowania nadzoru nad należytym i sumiennym wykonywaniem zawodu” oraz „reprezentowania i ochrony interesów zawodowych swoich członków” (art. 8 pkt 1 i 2).

Zawód architekta, inżyniera budownictwa i urbanisty – orzecznictwo

Historia samorządu zawodowego architektów (jeśli postrzegać go jako izbę – a to oczywiście duże uproszczenie) jest dość krótka, choć stowarzyszenia zrzeszające architektów zaczęły powstawać w XIX w. (więcej o historii stowarzyszania się architektów w bardzo ciekawym tekście P. Glegoły Oblicza wolności: wolny zawód architekta, w: Zawód Architekt 02/2013/32, s. 16-30). Mimo że ustawa regulująca zawód architekta zaczęła obowiązywać dopiero w 2002 roku, jej treść i nazwę poddano dużym zmianom. Wydarzyło się to na mocy nowelizacji z 9 maja 2014 r. (ustawa o ułatwieniu dostępu do wykonywania niektórych zawodów regulowanych, Dz. U. z 2014, poz. 768 – tzw. druga transza deregulacji). Na mocy tej nowelizacji zlikwidowany został samorząd zawodowy urbanistów.

W zakresie zgodności likwidacji tego samorządu z Konstytucją 24 marca 2015 r. orzekał Trybunał Konstytucyjny. Jest to orzeczenie szczególnie ciekawe, gdyż szeroko podjęto tu kwestię zawodów zaufania publicznego. Wniosek do TK wniosła grupa posłów, w przekonaniu której likwidacja samorządu dopuszcza w konsekwencji jego wykonywanie przez osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji zawodowych, co może negatywnie wpłynąć na interes publiczny. Przede wszystkim jednak wskazywano, że zawód urbanisty jest zawodem zaufania publicznego. Podnoszono tu również zarzuty dotyczące naruszenia zasady praw nabytych.

Trybunał Konstytucyjny odwołując się do własnego orzecznictwa, definicji doktrynalnych oraz dokonując zestawienia tego zawodu z zawodem architekta oraz inżyniera budownictwa doszedł do przekonania, że „zawód urbanisty nie ma cech zawodu zaufania publicznego”. TK odniósł się również do zawodu architekta i inżyniera budownictwa, gdyż wnioskodawcy wskazywali, że likwidacja samorządu urbanistów powoduje „nierówność w zakresie prawa do posiadania samorządu zawodowego”. TK uznał tu, że:

„Działalność architektów i inżynierów wiąże się także z koniecznością ochrony życia i zdrowia jednostek (zwłaszcza w procesie budowlanym), a zatem dóbr o szczególnym charakterze. Od właściwego przygotowania projektu architektoniczno-budowlanego, a następnie prawidłowego jego wykonania zależy bowiem bezpieczeństwo i zdrowie użytkowników budynku. Architekci i inżynierowie wchodzą również w bezpośrednie relacje z osobami fizycznymi – odbiorcami ich usług. Są nimi z reguły inwestorzy decydujący się na podjęcie określonych prac budowlanych”.

Choć TK nie wskazuje tego wprost to a contrario uznaje, że zawód architekta oraz inżyniera budownictwa uznać należy za zawody zaufania publicznego (wyrok TK z dnia 24 marca 2015 r., sygn. K 19/14, OTK-A 2015/3/32, Dz.U.2015/476, LEX nr 1659372).

Odnosząc się do klasyfikacji, której dokonał TK w powyższym orzeczeniu warto odnotować, że likwidacja samorządu zawodowego urbanistów spotkała się z negatywną oceną środowiska. Urbanista to jeden z zawodów odpowiedzialnych za ład przestrzenny, stąd osobom go wykonującym powinno stawiać się wyższą poprzeczkę co do kwalifikacji. Taką poprzeczką były uprawnienia urbanistyczne. Warto w tym miejscu wspomnieć, że jeden z ostatnich projektów zmian w ustawie zawodowej zakładał powrót do zawodu urbanisty (jednak bez przywracania izby urbanistów) – patrz projekt ustawy z 1 września 2017 r. W projekcie tym wskazano, że zawód urbanisty będzie mogła wykonywać jedynie osoba, wpisana do centralnego rejestru osób posiadających prawo do wykonywania zawodu urbanisty. Niestety z tego pomysłu ostatecznie zrezygnowano.

Gdyby jednak kierować się kontrowersyjnym, ale jednak wartym przytoczeniem orzeczeniem Sądu Najwyższego należałoby uznać, że niewiele jest w Polsce zawodów zaufania publicznego. W wyroku tym sędziowie stwierdzili, że:

„Wbrew zarzutom kasacji nie można natomiast zgodzić się z twierdzeniem, że samorząd adwokacki jest samorządem reprezentującym osoby wykonujące zawód zaufania publicznego w rozumieniu art. 17 ust. 1 Konstytucji. W ocenie Sądu Najwyższego status taki może nadawać samorządowi zawodowemu tylko ustawa, jak to ma miejsce w przypadku samorządu notariuszy (ustawa z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie, Dz. U. Nr. 22, poz. 91). Ustawa Prawo o adwokaturze nie nadaje adwokatom takiego statusu. Nie można też takiego statusu wywodzić z treści ustawy, już choćby tylko dlatego, że adwokat nie jest bezstronnym uczestnikiem wymiaru sprawiedliwości. Samorząd adwokacki jest więc samorządem zawodowym, określonym w art. 17 ust. 2 Konstytucji” (wyrok SN, sygn. I CKN 1217/98).

Z cytowanego orzeczenia wynika, że samorząd zawodowy adwokatów należy do drugiej grupy samorządów wskazanych w art. 17 Konstytucji tj. „innego rodzaju samorządów”. Tak samo byłoby więc w przypadku samorządu zawodowego architektów, gdyż w ustawie zawodowej architektów również nie ma mowy o przyznaniu temu zawodowi statusu zaufania publicznego. Nie stanowi jednak żadnego problemu odnalezienie wyroków, w których sformułowano tezę zupełnie przeciwną (to te zresztą należą do zdecydowanej większości).

CDN.

 


Link do wyroku TK z 24 marca 2015 r.: https://ipo.trybunal.gov.pl/ipo/view/sprawa.xhtml?sprawa=13999&dokument=11939

A. Krasnowolski, Zawody zaufania publicznego, zawody regulowane oraz wolne zawody. Geneza, funkcjonowanie i aktualne problemy, Biuro Analiz i Dokumentacji Senatu, listopad 2013 r., link: https://www.senat.gov.pl/gfx/senat/pl/senatopracowania/56/plik/ot-625_.pdf

Komentarze Facebook